poniedziałek, 19 maja 2014

Hiszpania, 7-11.05.2014

Niecały tydzień po Wenecji wybrałam się do Hiszpanii, docelowo do Barcelony. By sobie trochę urozmaicić wyjazd, wylot był z Alicante(500 km na południe od Barcelony). Oczywiście podróż autostopem!

już przed odprawą byłyśmy gotowe do podróży; Jagermeister, truskakwki z wódką, Let's go! 

nie obyło się bez degustacji w samolocie.. 

pierwszy nocleg 


łapiemy stopa na Barcelonę!


a tutaj dziś będziemy spali... :D


marzenie.. 

jesteśmy w ogrodach Gaudiego

panorama na Barcelonę



C# w Gaudim, of course!



dom Gaudiego









San Miguel na początek dnia

a może jednak Jagermaister?






cięższy plecak czy podróżniczek? 

Sagrada..


nie może być normalnie











taaaaaki piękny!

może jednak Nowy Jork?

żeganmy Adama, on na pólnoc my na południe!

Europejska integracja, Murcia! 


będzie polski obiad!!


Alicante

tak, wylądowali na lotnisku w Alicante;))



Trip udał się! Marzenia się spełniają. Hiszpania zaliczona. Pogoda dopisałą jak i humory. Jeżeli chodzi o autostop w Hiszpanii to można dużo dyskutować, ale odrobina szczęścia i chęci i można jeździć.. Z Hiszpanii wróciłam, miałam nigdzie nie jeździć, ale pasja silniejsza.. kolejny bilet już kupiony.. Kolejne marzenie w drodze do spełnienia! 




jest dobrze !